Dlaczego dolar to potęga?
Dolar amerykański, wielkie marzenie i stabilny portfel. Skąd ta myśl o potędze? Są przecież waluty stabilniejsze, silniej zachowujące wartość nabywczą. Wystarczy spojrzeć na jeny czy franki szwajcarskie. Tymczasem, każdy z nas stara się mieć w swoim portfelu dolary. Co więcej, nieważne gdzie na świecie się znajdziemy, możemy być pewni, że uda nam się wymienić dolary na dowolnie wybrany towar. Czemu tak się dzieje?
Dolar na świecie
Niezależne źródła potwierdzają, że tylko co trzeci dolar z tych, które są w obrocie, znajduje się na terytorium Stanów Zjednoczonych. Pozostałe są w obrocie poza jego granicami. Chętnego na posiadanie dolara znajdziemy wszędzie. W dobie pieniędzy elektronicznych i całodobowych kantorów internetowych już dawno potęga ta powinna ulec zachwianiu. Tymczasem tak się nie dzieje. Nadal w wielu miejscach świata bardziej ceniony jest papier przekazywany z ręki do ręki. Dolar gwarantuje bezpieczeństwo, które jest poza zasięgiem innej waluty.
Marża
Załóżmy, że chcemy zamienić jedną walutę na inną. Jest oczywiste, że w zamian za dokonanie transakcji zapłacimy określoną marżę, inaczej nazywaną spreadem. To różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży. Od czego zależy wysokość tej marży? Od powszechności akceptowania danej waluty. To bardzo proste. Im wyższa jest akceptowalność, tym niższy może być spread. Dlatego, jeśli chcemy wymienić jeny japońskie na bahta tajlandzkiego, najprawdopodobniej będziemy musieli odwołać się do dolara, czyli wymienić jeny na dolary amerykańskie, a te dopiero na bahty tajlandzkie. Teoretycznie aż dwa razy zapłacimy spread, ale i tak jest to bardziej opłacalne. Po prostu, ani baht, ani jen, nie są tak powszechnie uznawane, jak dolar. Tym samym bardziej opłaca się zapłacić dwie marże niż jedną, za to zdecydowanie wyższą.
Dolaryzacja
Zdarza się i tak, że dolar podkopuje w jakimś kraju rodzimą walutę i praktycznie ją wypiera z obiegu. Co starsi mieszkańcy naszego kraju pamiętają jeszcze czasy, gdy za złotówkę dało się kupić niewiele, za to dolar magicznie otwierał wszystkie drzwi i pozwalał na realizację każdej transakcji. Najczęściej dzieje się tak, gdy inflacja jest tak wysoka, że wartość nabywcza pieniądza krajowego znacząco spada. W Polsce stało się tak w 1989 roku. Istnieją też kraje, które dobrowolnie rezygnują z własnej waluty na rzecz dolara, jak choćby Ekwador i Salwador.